Szczęście polega na dokładnym oznaczeniu, co w naszym życiu ma być tą jedyną rzeczą naprawdę potrzebną i na pogodnej rezygnacji z całej reszty.
Thomas Merton
Szczęście polega na dokładnym oznaczeniu, co w naszym życiu ma być tą jedyną rzeczą naprawdę potrzebną i na pogodnej rezygnacji z całej reszty.
Thomas Merton
„Aby naprawdę znaleźć Boga, nie wystarczy tylko modlić się sercem i ustami lub opierać się na pomocy innych, ale równocześnie trzeba zdobywać się na wszelkie możliwe wysiłki osobiste i pracę. Albowiem jeden czyn spełniony osobiście ma większe znaczenie przed Bogiem niż wielka liczba czynów dokonanych przez innych dla danej osoby. Więc i tutaj, przypomniawszy sobie słowa Boskiego Oblubieńca: Szukajcie, a znajdziecie (Łk 11, 9)”
św. Jan od Krzyża, PD 3, 2
„Chciałbym żebyście pamiętali, że bycie szczęśliwymi nie oznacza posiadania nieba bez burz, dróg bez wypadków, pracy bez trudu, relacji bez zawiedzeń. Być szczęśliwymi to odnajdywać siłę w przebaczeniu, nadzieję w walkach, pewność na scenie strachu, miłość w nieporozumieniach. Być szczęśliwymi to nie tylko doceniać uśmiech, ale także zastanawiać się nad smutkiem. Nie tylko świętować sukcesy, ale wyciągać lekcje z upadków. Nie tylko czuć się radosnymi pośród aplauzów, ale być radosnymi w anonimowości. Być szczęśliwymi to uznawać, że warto żyć, pomimo wyzwań, nieporozumień i okresów kryzysu. Być szczęśliwymi to przestać czuć się ofiarą problemów i stać się aktorem własnej historii. Być szczęśliwymi to nie tyle mieć doskonałe życie, ile raczej umieć wykorzystywać łzy, by nawadniać tolerancję. Wykorzystywać straty, by wyrabiać cierpliwość. Wykorzystywać błędy, by kształtować pogodę ducha. Nie wypierać się nigdy osób, które się kocha, nie rezygnować nigdy ze szczęścia”.
„My wszyscy, którzy nosimy święty habit Karmelu, jesteśmy powołani do modlitwy i kontemplacji; to jest bowiem nasz początek, z tego rodu się wywodzimy, od owych świętych ojców naszych z Góry Karmel, którzy w głębokiej samotności i w całkowitym oderwaniu od spraw tego świata, szukali jedynego skarbu, drogocennej perły kontemplacji. Pamiętajmy zawsze o naszych ojcach, tych świętych pustelnikach, których życie pragniemy naśladować. Pomnijmy, jak prędko wszystko na tym świecie się kończy i jak wielką łaskę uczynił nam Pan, powołując nas do tego Zakonu. Miejmy wciąż przed oczyma przykład naszych prawdziwych fundatorów, owych świętych ojców, których jesteśmy potomstwem. Wiemy przecież, że nie inną drogą, jak tylko drogą ubóstwa i pokory doszli oni do tej szczęśliwości, w której cieszą się dzisiaj posiadaniem Boga. Zdobywajmy się na świętą zuchwałość. Postanówmy sobie i usiłujmy, za łaską Boga, stać się świętymi jak oni”.
(św. Teresa od Jezusa)
Powołanie jest wydarzeniem w życiu każdego człowieka. Jest przede wszystkim darem, z którym się nie polemizuje, nie dyskutuje, lecz pokornie i z wdzięcznością przyjmuje. Jednak samo rozeznawanie powołania nie wyklucza walki duchowej. Wręcz przeciwnie – jest to niejednokrotnie dramatyczne zmaganie się z wieloma wątpliwościami. Bóg jednak zna nasze serce i skoro daje nam pragnienie rozpoczęcia życia zakonnego, to nigdy nie pozostawia nas samych, lecz obdarza nas potrzebnymi do podjęcia takiego stylu życia darami.